Przepisy na blok czekoladowy z bakaliami w wyszukiwarce kulinarnej - przynajmniej 18 idealnych przepisów na blok czekoladowy z bakaliami. Znajdź sprawdzony przepis z Mikserem Kulinarnym!
Blok czekoladowy to przysmak z czasów późnego PRL, kiedy słodycze – zwłaszcza czekolada – nie były powszechnie dostępnym dobrem, a cukier kupowało się „na kartki”. Ówczesne gospodynie nauczyły się radzić sobie z tym problemem, przygotowując słodkie przekąski z rozmaitych składników, które akurat pojawiały się w sklepach.
Biały blok czekoladowy. Biały blok czekoladowy to wersja bez kakao, ale z mnóstwem bakali i mlekiem w proszku oraz białą czekoladą. Przepyszny, słodki z bakaliami, które równoważą smak. Blok najlepiej wykonać 2-3 dni wcześniej i przechowywać w lodówce. Herbatniki miękną, masa tężeje i ładnie daje się pokroić. Bakalie
Vay Tiền Nhanh. Zapowiedziany już wcześniej BLOK czekoladowy. Dla niektórych słodkie wspomnienie dzieciństwa, dla innych produkt zupełnie nieznany, z innej epoki… Tak czy inaczej, warto spróbować 🙂 Przepisów na blok jest wiele, nie wykluczam, że będę testować również inne. Dziś blok czekoladowy Tomka w mojej modyfikacji. Co przemawia ZA zrobieniem bloku? Wiesz, co w nim jest, dodasz taki tłuszcz, cukier i inne produkty, jakie zechcesz, a nie takie, jakie postanowił domieszać producent sklepowych słodyczy bo były najtańsze… Do dzieła! Roztapiasz margarynę w rondelku (130g lub więcej, ja oczywiście zrobiłam podwójną porcję od razu- na jedną rodzinę to jednak sporo…), do jeszcze ciepłej dodajesz cukier (1/2 szklanki), mleko (1/2 do 3/4 szklanki, możesz dodać wodę jeśli wolisz) i kakao (4-5 dużych łyżek, u mnie kopiastych). Mieszasz i trochę studzisz. W tym czasie kruszysz herbatniki petit beurre ewentualnie inne, które lubisz ( siekasz ewentualnie orzechy, jeśli planujesz je dodać (ja dodałam całe, z lenistwa rzecz oczywista).Do chłodniejszej już masy maślanej dodajesz mleko w proszku (300g), możesz zmiksować, jeśli nie chce się dobrze rozmieszać. Następnie dodajesz ciastka, orzechy, można tez wiórki kokosowe, rodzynki. Jeśli masa jest zbyt sucha i nie chce się wymieszać możesz dodać więcej mleka/wody (stąd ta zmienna ilość mleka podana powyżej, z moich doświadczeń wynika, że raczej więcej mleka niż mniej).Ostateczną masę blokową przekładasz do formy jak na pasztet tzw. keksówki, lub innego naczynia (lepiej metal lub plastik, moje silikonowe formy sprawdzają się mniej- trudno masę w nich “ubić”), wyłożonego papierem do pieczenia albo alu-folią albo folią spożywczą. Schładzasz w lodówce (najlepiej na całą noc, ale sprawdzałam 😉 można krócej).Spożywasz 😀 Na koniec jak zwykle, występujące składniki w kolejności pojawiania się na ekranie:margaryna 130gcukier (1/2 szklanki)mleko (1/2-3/4 szklanki)kakao 4-5 łyżek mleko w proszku 300gherbatniki petitki lub inne 200g (mniej więcej)orzechy, rodzynki, wiórki kokosowe- ile chcesz 🙂 wstępnie załóż, że 1/2-1 opakowaniePowinno wystarczyć do wypełnienia more articles
Namiastka Pewex-owej czekolady Wyrób czekoladopodobny, kogel-mogel, oranżada, "Ptyś", "Polo Cockta", guma "Donald", lody na ciepło, Cola Cao - to słodkości, które najbardziej utkwiły mi w pamięci z czasów PRL-u i moich wczesnych, "szczenięcych" lat. Zajadałam się nimi z ogromnym zadowoleniem i satysfakcją. Miały tylko niestety jeden podstawowy mankament - niezbyt często można je było dostać w sklepach w moim rodzinnym miasteczku. Co więc pozostawało? Ano zadowolenie się stosownym ekwiwalentem zamiennym, możliwym do przygotowania własnym sumptem w domowych pieleszach. Taki "urok" tamtych czasów, iż z racji ograniczonego dostępu do większości produktów, szeregowa gospodyni domowa musiała wykazywać się ogromną inwencją twórczą, aby smacznie nakarmić rodzinę, zapewniać domownikom odpowiednią dozę wartości odżywczych w konsumowanych potrawach i nie podawać na stół codziennie tego samego... Efekt taki, że często z najprostszych produktów, kreowało się naprawdę pyszne cuda. Za przykład może posłużyć blok czekoladowy, który choć składał się z niewielu składników, był istnym rarytasem! Do tej pory pamiętam, wspólne przygotowywanie z Rodzicielką bloku lub czekolady kryzysowej. Co prawda moja pomoc ograniczała się głównie do końcowej fazy mieszania składników, bo mogłam potem, z dużą dozą somozadowolenia po dobrze wykonanej robocie, wylizać garnek i drewnianą łyżkę :) Zawsze walczyłam z Rodzicielką, aby w garnku ostało się jak najwięcej resztek masy czekoladowej. Czekanie na stężenie bloku w lodówce do dnia następnego traktowałam jako okrutne ćwiczenie dziecięcej cierpliwości... W ostatniej edycji Ciasta na niedzielę wracaliśmy wspomnieniami właśnie do epoki PRL-u i przygotowywaliśmy blok czekoladowy lub czekoladę. Każdy korzystał tu z własnego przepisu z zeszytów kulinarnych naszych mam czy babć. Mój przepis jest zapożyczony od mojej Rodzicielki i niesamowicie banalny w wykonaniu. Polega na wrzuceniu większości składników razem do gara, chwili mieszania łyżką i po ich zagotowaniu, dosypania mleka w proszku. I tak oto blok gotowy! Składniki na 1 keksówkę - węższa, szersza, do wyboru, w zależności od preferowanego kształtu ostatecznego produktu: 1 margaryna "PALMA" 1 cukier wanilinowy 1 i 1/4 szkl. cukru 2 łyżki kakao 1/2 szkl. wody 1 niepełne opakowanie mleka w proszku (450g) 1 i 1/2 paczki herbatników W średnim garnku - wielkość ok 3 litry - rozpuścić na wolnym ogniu: margarynę, cukier, cukier wanilinowy, kakao i wodę. Doprowadzić do zagotowania, cały czas mieszając, po czym zdjąć z palnika i odstawić do przestygnięcia. Gdy płyn ostygnie, ale będzie nadal w miarę ciepły - zbytnie wystudzenie utrudni dokładne rozmieszanie składników, masa będzie zbyt szybko tężeć - dosypać do garnka mleko w proszku i herbatniki. Herbatniki wcześniej połamać na mniejsze kawałeczki. Można również dorzucić ulubione bakalie, ale wyrób straci wtedy swój PRL-owski charakter, bo z groma jakichkolwiek bakalii nie można było wtedy dostać w sklepach :) Po dokładnym wymieszaniu całości drewnianą łyżką, przelać masę czekoladową do natłuszczonej olejem foremki - u mnie keksówka. Zamiennie keksówkę można wyłożyć folią aluminiową lub spożywczą. Odstawić na 1 godz. do całkowitego ostygnięcia w formie. Następnie włożyć na kilka godzin do lodówki do całkowitego stężenia - najlepiej na noc. Następnego dnia zajadać się pysznym, domowym wyrobem czekoladopodobnym, jakiego ze świecą należałoby szukać w ówczesnych sklepach :)PIEKŁAM WSPÓLNIE Z:
Prl’owski smakołyk, który powraca na salony – blok czekoladowy :-) Kiedyś zamiennik czekolady, a dzisiaj po prostu przysmak, i to jaki! Porządna dawka słodyczy, ale jaka sentymentalna… :-) Użyjcie swoich ulubionych bakalii, ale pamiętajcie też, że warto mocno słodki smak czymś przełamać. Dlatego ja wybrałam kwaśne wiśnie, żurawiny i jagody. No i mnóstwo herbatników, najlepiej tych najprostszych, twardych. Będą przyjemnie chrupać! Polecam bardzo gorąco. Składniki na jeden spory blok: 3/4 szklanki cukru 4 łyżki gorzkiego kakao 200 g masła pół szklanki tłustego mleka 2 szklanki pełnego mleka w proszku (nie granulowanego) 1 szklanka pokruszonych herbatników/wafelków pół szklanki ulubionych bakalii – u mnie suszone wiśnie, żurawina i jagody Wykonanie: Keksówkę wyłóż papierem do pieczenia lub folią aluminiową. W garnku umieść cukier, kakao, masło i mleko (to płynne). Rozpuść, ale nie doprowadź do wrzenia. Mieszaj aż uzyskasz gładką konsystencję. Zdejmij garnek z palnika i partiami dodawaj mleko w proszku za każdym razem energicznie i szybko miksując lub mieszając trzepaczką. Ma powstać gładka masa, bez żadnych grudek. Na końcu dodaj bakalie, szybko wymieszaj i przełóż do przygotowanej formy. Wyrównaj i włóż do lodówki na kilka godzin do stężenia.
blok czekoladowy prl opakowanie