Często osoby, które później zamierzają zdawać na studia medyczne wybierają liceum o profilu biologiczno-chemicznym. Tutaj uczniowie mają więcej lekcji z przedmiotów ścisłych, zatem są lepiej przygotowani do rozszerzonej matury np. z biologii, czy chemii, której zdanie z wysokim wynikiem jest niezbędne, aby dostać się na medycynę. Liceum:) Ale jak jesteśmy przy temacie to polecam i tak technikum, to też szkoła średnia, a teraz daje większe możliwości, bo masz po tym pełny zawód technika. Potem można sobie na przykład iść do Wyższej Szkoły Ekologii i Zarządzania w Warszawie i mieć też fajny kierunek technika budowy maszyn - [LINK] Znasz podstawowe informacje o chemii? Przekonaj się! 3/4 trzeci tydzień chemii Fajny quiz ale szkoda, że nie ma więcej pytań Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd. Profil biologiczno-chemiczny Możliwe Odpowiedz Profil humanistyczny hmm no mniej więcej Odpowiedz1 m4hc • 8 miesięcy temubiol-chem Odpowiedz Zabrakło mi tutaj angkelskiego i niemieckiego ogólnie brakuje języków obcych w tych pytaniach o przedmioty ale tak to wszystko super😉💛🧡 Odpowiedz2 Bardzo polecam technikum programistyczne świetni nauczyciele, dużo praktyki i nowoczesne narzędzia, można bardzo dużo się nauczyć i zdobyć wiedzę, która pozwoli podjąć pracę zaraz po szkole. Odpowiedz Human jestem na humanie ale właśnie nie wiem czy nie przenieść się do zawodówki na kucharza bo mimo ze to human to jednak STRES MATMA STRES Odpowiedz artystyczny ej ja właśnie na taki chce iść XD Odpowiedz1 Profil matematyczny Odpowiedz Profil biologiczno-chemiczny Odpowiedz Są tu co najmniej dwa błędy, jeden zostały wymieniony (brak języków ocbcych) a drugi to pytanie „Czy nie masz problemów na widok krwi, dużych ran i skaleczeń?” Na to pytanie nie można odpowiedzieć tak lub nie, bo nie wiadomo czy chodzi o „tak, mam problem” czy „tak, nie mam problemu” Odpowiedz5 @ImagineDragonsfan_Lenaax nie, nie logika. Na pytanie czy nie masz problemu prawidłowo odpowiada się, że nie, nie masz, tak jest prawidłowo Odpowiedz1 Skończyłem kilkanaście lat temu najlepsze liceum w Poznaniu. Klasę "A", czyli mat-fiz z rozszerzoną informatyką - była to jedna z najbardziej obleganych w województwie. I wiesz co?** Dało mi to wielkie NIC**. Widziałem, jaki program realizowali kumple w technikach (oczywiście - zależy też jakie technikum, bo były porządne, ale też i żenujące). Przede wszystkim - tam był nacisk na kwestie techniczne, czego u mnie brakowało. Owszem - mieliśmy programowanie, ale to takie całkowicie oderwane od rzeczywistości, za to w technikum ludzie oprogramowywali scalaki i robili różne "działające urządzenia" - np. zegar z LED albo sterowanie czymś (prymitywna automatyka). Zresztą do technikum szli ludzie podniecający się technologiami, a w liceum była część geeków (rożne konkursy. olimpiady, teraz niektórzy siedzą w USA i robią karierę przed duże K, w klasie miałem Wiktora Schmidta - współzałożyciela Nerguru), ale była też część osób, które trafiły tam bardziej z przypadku. W związku z tym z założenia program nie mógł być bardzo ambitny, żeby ta "mniej techniczna" część ludzi nadążyła. Mieliśmy sieci komputerowe - ale w oparciu o już wtedy zabytkowego Novella, wszystko w trybie tekstowym. W tym czasie chłopacy w technikum uczyli się kłaść kable, zaciskać RJ-tki, co to jest switch i jak działa oraz wiele innych praktycznych rzeczy, które mnie ominęły. Na koniec liceum zdawałem maturę - także z informatyki. I wiecie co? Poszła mi całkiem przeciętnie. Ja - młody, ambitny, zajarany programowaniem, musiałem na egzaminie, poza programowaniem, sformatować tekst w Wordzie oraz robić wykresy w Excelu. Czy na tym polega informatyka? Jakby nie fakt, że od dzieciaka interesują mnie komputery, programowanie, sieci, w pierwszej połowie podstawówki rodzice mnie zapisali na kurs programowania itp, to raczej zbyt "techniczny" bym z tego "najlepszego" liceum nie wyszedł. Oczywiście - większa ilość "przydatnych" przedmiotów w technikum była realizowana kosztem innych tematów. W mojej szkole poziom był naprawdę wysoki - przykładowo mało kto inny miał w liceum całki. Na pewno miałem większą wiedzę ogólną po skończeniu ogólniaka, niż ludzie po technikum. Ale jakim kosztem? Zmarnowanych setek godzin na uczeniu się rzeczy, które mnie totalnie nie interesowały. Nie mam pojęcia, gdzie i kiedy w dorosłym życiu (może poza ewentualnym startem w teleturnieju) może mi się przydać wiedza o chemii organicznej albo znajomość tego, gdzie są i jak się nazywają pustynie i rzeki w Afryce. Zresztą i tak 90% z tego już zdążyłem pozapominać. A ludzie w technikum uczyli się rzeczy, które się im przydają i które ich interesują - więc na pewno mieli mniej tematów całkowicie z czapy. To jest kwestia tego, jakie masz plany odnośnie siebie w przyszłości. Jeśli masz zamiar iść na studia techniczne i zajmować się takimi tematami - polecam technikum. Jeśli natomiast tego nie wiesz - ogólniak (jak nazwa wskazuje) przygotuje Cię lepiej w zakresie wiedzy ogólnej. Potem możesz zarówno iść na politechnikę, jak i uniwersytet. Tylko po samym ogólniaku jesteś "nikim" - nie masz zawodu ani przygotowania do robienia czegokolwiek konkretnego. Dlatego, jeśli ktoś planuje zakończyć edukację na etapie szkoły średniej - zdecydowanie technikum.

technikum czy liceum quiz